„Efekt nowego sprzętu” w darcie
Jednym z aspektów gry w darta jest ciągłe poszukiwanie zestawu lotek, który będzie najbardziej dopasowany do zawodnika w danym momencie w czasie. Dlatego też nieodzowne jest testowanie kolejnych modeli shaftów, kształtów piórek i obserwowanie zmian, jakie widać na tablicy punktowej. Można przy tym zaobserwować „efekt nowego sprzętu”, który powoduje, że po zmianie lotek lub akcesoriów, rzuty stają się celniejsze przez jakiś czas. Efekt ten dotyczy wielu graczy i powoduje u większości z nich błędną ocenę wyników wprowadzanych zmian.
Podczas treningów wyrabiamy technikę rzutu. Zwłaszcza w początkowym okresie darterskiej przygody zmiany chwytu lotki i prowadzenia ręki są widoczne każdego dnia i mają duży wpływ na lot. Okazuje się, że nagle lotki wbijają się pod innym kątem, nie mają stabilizacji w czasie lotu, czy zwyczajnie nad nimi nie panujemy i celność pozostawia wiele do życzenia.
Aby lotka była stabilniejsza zakładamy więc większe piórka. Wszystko się poprawia, lotki lecą w upragnione 60 punktów, a my nie możemy nadziwić się, jak wiele dała zmiana piórka. Jednak po kilku rzutach/dniu/tygodniu znów wracamy do punktu wyjścia. Bardzo możliwe, że staliśmy się ofiarą „efektu nowego sprzętu”.
Co się dzieje po zmianie piórek/lotek/shaftów? Wiemy, że dysponujemy zmodyfikowanym sprzętem, który będzie się zachowywał troszkę inaczej. Nasz mózg także o tym wie i całkowicie poza naszą świadomością bardziej skupia się na prowadzeniu ręki, wyrzucie lotki. Stara się przeciwstawić zastanym zmianom i wykonać swoje zadanie (celny wyrzut lotki) jak najbardziej perfekcyjnie. Wykonuje pracę ponad stan standardowy. To skutkuje zwiększoną celnością. Wyjątkiem są sytuacje, gdy założymy akcesoria, które całkowicie nie pasują do naszego rzutu.
Analogiczne sytuacje obserwujemy na turniejach, kiedy mamy okazję rzucić czyimś sprzętem, lub w sklepie, gdy oddajemy rzuty testowe.
Efekt nowego sprzętu dotyczy większości znajomych mi graczy o różnym poziomie gry, więc stwierdzam, że jest dość powszechny. Warto zdawać sobie z niego sprawę, zanim bez opamiętania rzucimy się na zakupy po 3 dobrych rzutach.
Aby poprawiać wyniki warto testować sprzęt, ale należy to robić z głową. Jeśli lekkie barrele napędzane shaftami nylonowymi (ok. 0,6 g) latają nam prawie idealnie, a zmienimy shafty na ciężkie aluminiowe (2,1 g), to takie dociążenie tyłu lotki często nie jest dobrym pomysłem, nawet jeśli w pierwszym momencie wyniki będą bardzo satysfakcjonujące.
Efekt nowego sprzętu bardzo utrudnia obserwowanie zmian, ale wraz ze wzrostem darterskiego doświadczenia nie będzie sprawiał aż takich problemów. Należy zdawać sobie z niego sprawę i brać poprawę w ocenach, a skupiać się na technice, obserwować co dzieje się z ciałem i poznawać swoje lotki.